-No właśnie... to nie jest najbezpieczniejsza dzielnica-zaśmiał się inny także męski głos.
Odwróciła się i spojrzała wyżej. Już chciała uciekać lecz coś ją tknęło.
-CC jestem-uśmiechnął się mężczyzna siadając obok.
-A ja Jake- dodał drugi głos tak samo serdeczny .Nie bardzo chciało jej się wierzyć w to co widzi.
-Wiem-wydukała ocierając kolejne łzy.
-Hmm wiesz co? Naprawdę nie lubię jak nasi fani płaczą a jeśli płacze fanka i to ładna to jest mi jeszcze ciężej.uśmiechnął się i nakrył dziewczynę skórzaną kurtką z napisem PROPHET.
-Ej... czy to nie moja kurtka? -zauważył podchodzący mężczyzna.
Stel spojrzała w górę. Ujrzała Andy'ego stojącego w świetle latarni.Wyglądał jak anioł.
-Andy-ucieszyła się na jego widok rzucając się mu na szyję.Wokalista mocno ją przytulił i spojrzał w oczy osyłając swój uwodzicielski uśmiech.
-Dlaczego nie zadzwoniłaś-zapytał.
-To wy się znacie?-zdziwił się Jake.
-Długa historia-stwierdził Andy-jedziemy do mnie-dodał otwierając drzwi do czarnego Volvo.
Stella wsiadła jako pierwsza a zaraz za nią Andy. Usiadła tak blisko niego jak tylko się dało. CC usiadł za kierownicą a Jake obok.
-Powiesz mi co się stało?-wyszeptał dziewczynie do ucha.
Na samą myśl o tamtej chwili po raz kolejny jej oczy zaszły łzami. Przełknęła ślinę i przygdyzła wargę mocno mrużąc oczy.
-Okej potem porozmawiamy-pocałował ją w czoło i przycisnął mocniej do siebie.
Gdy dotarli na miejsce chłopcy skoczyli jeszcze do sklepu po coś do picia a Andy zaprowadził Stellę do swojego pokoju.Mała usiadła na krańcu łóżka wpatrując się w poczynania swojego idola.
-Mam ubrania-powiedziała ze smutkiem w głosie i zamknęła się w łazience.
Po chwili wyszła ubrana w duże luźne dresy i koszulkę na ramiączkach z Batmanem na piersiach.
-Mrr co za odmiana-zamruczał przejeżdżając palcem po jej ramieniu.
Spojrzała na niego z wyrzutem z pod mokrych, czarnych włosów . Widział że nie miała ochoty na żarty. Coś ją mocno gnębiło a on za wszelką cenę chciał się dowiedzieć o co chodzi.Wyszła na balkon i usiadła na kafelkach pod dachem obserwując deszcz. Wsunęła dłonie po między nogi i tak jak by się wyłączyła na jakiś czas. Andy przysiadł się obok po czym złapał ją za rękę.
Reakcja dziewczyny była inna niż spodziewał się wokalista. Zabrała rękę chowając ją do kieszeni dresów.
-Powiesz mi co się dzieje-zapytał w końcu.
-Nie możemy Andy-wyszeptała tak cicho że ledwo ją usłyszał.Sprawiała wrażenie chorej i zmęczonej. Tak jak gdyby brakowało jej sił do życia.
-Czego nie możemy?
-Masz dziewczynę.. a ja jestem inna niż ci się wydaje. Nie potrafię żyć z chłopakiem. Nie umiem zachowywać się odpowiednio...
-Stella spójrz na mnie...-uniósł jej głowę patrząc głęboko w oczy.
Mała bardzo to przeżywała.Nie panowała nad potokiem nowych łez które spływały ciurkiem po jej policzkach. Gdy tylko ich wzrok się spotkał zamknęła oczy i kolejna łezka spłynęła prosto na dłoń wokalisty.
-Ejj...-mruknął ze współczuciem ocierając jej policzki.
-Bryan powiedział że... żę ja .. że jestem tylko zwykłą dziwką-wydukała ledwo opanowując płacz.-nie wiem co mam teraz zrobić. Spakowałam się i wybiegłam.
-Prawidłowo. Żaden sukinsyn nie ma prawa mówić czegoś takiego kobiecie a co dopiero swojej siostrze. Jest nie dojrzałym dupkiem.-przycisnął ją do siebie i pogłaskał po głowie.
Nastała chwila ciszy. Andy ponownie spojrzał jej w oczy i powiedział:
-Zrobimy tak! Zostaniesz u mnie.
Stella parsknęła niekontrolowanym śmiechem.
-Jesteś cholernie przewidywalny- klepnęła go w kolano .-Nie da rady tak...
-Bo?-zapytał poirytowany.
-MAsz dziewczynę... po za tym kim ty dla mnie jesteś?
-Przestań podawać ten argument. Zostaw to mnie. Dom jest mój więc Juliet nic do tego. I jak to kim dla ciebie jestem? Znamy się osobiście całe dwa dni.
-Co nie zmienia faktu że wcale cie nie znam i ci nie ufam. Nie wiem czy mogę być spokojna o swoje życie pod twoim dachem-mówiła z udawaną powagą.
Wokalista wziął to na poważnie.
-Chyba żartujesz! Co ja kurwa Ash jestem żebym miał...
-Siema! -Wydarł się basista wpadając na balkon.-Hej piękna podszedł do Stel całując ją w policzek.
Najwyraźniej nie pamiętał o tym za co dostał w swoją zacną Mordkę. Andy znowu zacisnął pięści i wycedził przez zęby:
-Wyjdź bo rozjebie....
Gdy znowu zostali sami kontynuował rozmowę:
-Wiec ustalone. Zostajesz u mnie.-uśmiechnął się podając dziewczynie opakowanie z fajkami.
Odpaliła papierosa i wypuszczając dym stwierdziła:
-Będziesz tego żałował.Jeszcze mnie nie znasz.
-Nie jestem takim cwelem. Nie mógłbym zostawić cię na ulicy. Sama dobrze wiesz że do Bryana nie masz po co wracać. Przynajmniej narazie. A komu jeszcze ufasz tak jak mi?
Nastała nie zręczna cisza. Stel zastanowiła się chwilę po czym zaciągnęła się po raz kolejnyi odpowiedziała:
-Nikomu nie ufam.
Spuściła wzrok i głowę.
-Chcę usłyszeć twoją historię żeby móc cię zrozumieć do końca i być kimś komu będziesz ufała bezgranicznie .
-Pociesz się! I tak jesteś jedną z dwóch osób które obserwują jak płaczę-uśmiechnęła się i łapiąc go za rękę pociągnęła do środka.
Z dołu dobiegała już muzyka. Nie nie Black Veil Brides. One Direction. WTF?
-Co to kurwa jest?-Andy otworzył drzwi i wpadł na Asha biegającego w bokserkach.
Stella złapała go za rękę i jeszcze na moment wciągnęła do pokoju. Zrobiła to na tyle mocno że chłopak zachwiał się i poleciał na nią.Oboje upadli na łóżko. Wokalista uniósł się na rękach i uśmiechnął cwaniacko.
-Mrrr co to znaczy skarbie?-zamruczał.
-Wybacz nie chcący. Chciałam tylko prosić żebyś nie mówił o mnie zbyt dużo chłopakom czy Juliet.
-Nie ma sprawy-szepnął wpijając się w usta małej. Z początku była zaskoczona tym faktem ale szybko pogłębiła pocałunek.
-Będę tego żałować- szepnęła sama do siebie ale Andy dobrze to słyszał.
-Nie będziesz-zapewnił przejeżdżając językiem po jej szyi- ja cię nie skrzywdzę.
-Andy zejdź z niej-powiedział Jeremi- masz laskę czy nie?
-Ma racje. To nie na miejscu.-dała mu buziaka w policzek i zeszła na dół.
Cdn...:D
Ok wszystko się jakoś układa. Mam już sporo wejść:D dziękuję wam za to. Mam nadzieję że do 20.06 się wyro bimy:D
Sanii<3
To jest po prostu niesamowite !
OdpowiedzUsuńTeraz przeczytałam całą opowieść i wszystko przeżywałam. Nie mogę się doczekać dalszej części. Pisz jak najwięcej ! To co piszesz jest wspaniałe.
normalnie teraz mam łzy w ochach :)
Ty jesteś ZAJEBISTA!!
OdpowiedzUsuńMasz talent o którym mogę tylko pomarzyć.
Rozdział zajebisty *_*
Pisz szybko dalej <3
Powodzenia z tymi wejściami <3 <3
Wielkie dzięki. Pisze dzięki wam i jeżeli uda mi się z tym zakładem to też dzięki waszej pomocy:-*
OdpowiedzUsuńŚwietny ten rozdział ;]
OdpowiedzUsuńDodasz coś dziś jeszcze ? plose ;d
A z tymi wejściami poradzimy jakoś żeby było jeszcze więcej ;*
Świetny rozdział ;D Z wejściami nie masz się co martwić, bo blog jest naprawdę super ^^ Czekam na następny rozdział :3
OdpowiedzUsuńwow ;) kocham tego bloga ...
OdpowiedzUsuńGdy czytam te opowiadanie to normalnie wyobrażam siebie w tej sytuacji ... Nie wiem czemu xD a tak na serio to chciałabym żeby oni mówili po polsku :D i jeszcze jakby ze mną rozmawiali to bym chyba umarła na zawał serca xD
Boże, nich ten Ash się w końcu ogarnie xD
OdpowiedzUsuńOne direction - WTF?! Lol.
Fajnie, że Andy martwi się o Stellę, ale kurcze, nie mogę się oprzeć wrażeniu jak to wszystko czytam, że Andy jest mega nie fair w stosunku do JuJu teraz.. Ja wiem, że większość dziewczyn z BVBArmy jej nie lubi (nie wiem generalnie czemu, bo jest kochana), ale fuck... Ja bym się teraz czuła na jej miejscu okropnie, jakbym wiedziała co robi i myśli jej (jeszcze)chłopak.. To w końcu też dziewczyna, nie? Nie przemawia przez was żadna solidarność jajników, czy coś?
Czekam na nexta z ustęsknieniem, buziaki :***
TAK, SOLIDARNOŚĆ ZJEDNOCZONYCH JAJNIKÓW. ANDY'EGO TRZA NA SZUBIENICĘ ZA TO, ŻE TRAKTUJE TAK DZIEWCZYNY. ASHA PRZYOKAZJI TEŻ. TAAK.
OdpowiedzUsuńJa też nie rozumiem czemu wszyscy tak hejtują pannę Simms jest słodka jak żółw morski, gdy wykluwa się z jajka. A małe żółwiki są takie słodziaśne.
A tak w ogóle to cześć Sanii. Dobrze, że wróciłaś.
Opowiadanie fajne, co prawda widziała gdzieś drobne błędy, ale przymykam oko, bo wróciłaś. <3
Dobrze, że Stella uciekła od Bryana, mogła go przyokzji wykastrować za takie traktowanie, no ale cóż nie zrobiła tego i nad tym strasznie ubolewam.
Dodawaj szybko nexta, bo nie chce mi się uczyć na sprawdzian.
Pozdrawiam,
Bakteryja
Niech Andy tak nie traktuje dziewczyn . Wychodzi na męską dziwkę .! :D
OdpowiedzUsuńZajebiście piszesz ; *